
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoKilka dni temu obchodziliśmy 103 rocznicę odzyskania niepodległości przez Polskę. Trzeba jednak pamiętać, że Pomorze Gdańskie znalazło się w granicach odrodzonej Polski nieco później, dopiero w 1920 r.
Przejście graniczne między II RP i Niemcami, ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego, domena publiczna
"Błękitna Armia" (nazwa pochodziła od koloru mundurów) gen. Józefa Hallera wkroczyła na Pomorze w styczniu 1920 r. 31 stycznia polscy żołnierze zostali powitani w Chojnicach. 10 lutego w Pucku nastąpiły "zaślubiny Polski z morzem". Ale nowa granica wyglądała inaczej, niż obecnie. Dość wspomnieć, że Chojnice były miastem przygranicznym, a Człuchów i Bytów zostały po niemieckiej stronie.
Gdy wytyczano granice na Gochach, miejscowi Kaszubi nie chcieli biernie patrzeć, jak przecina się ich region granicą na pół. Skrzyknęli się pod skrzydłami proboszcza z Borowego Młyna, ks. Gańczy i postanowili, że będą walczyć o swoją ziemię. Tak właśnie doszło do "wojny palikowej".
Posłuchajcie:
Odcinek 21. Wojna palikowa, czyli jak Kaszubi walczyli, aby ich region pozostał po polskiej stronie granicy
Słuchaj w: