Opozycyjny radny powiatowy z Przechlewa Marek Baranowski z komitetu "Nowe Horyzonty Powiatu" został zwolniony z sanepidu w Człuchowie. Stało się to po ostatniej sesji, na której to Rada Powiatu Człuchowskiego zgodziła się na rozwiązanie jego umowy. Takiej uchwały wymaga Ustawa o samorządzie powiatowym.

Marek Baranowski do sanepidu przeszedł z wodociągów w Przechlewie. Niecałe trzy lata temu dostał pół etatu młodszego asystenta w sekcji higieny komunalnej. Potem przeszedł na cały etat. Został też przeniesiony na starszego specjalistę ds. administracji. Teraz jego stanowisko likwidują.

"To jest poniżej mojej godności, żeby się w jakikolwiek sposób bronić" - mówił na sesji Marek Baranowski, pytając starosty Aleksandra Gappy skąd ma tak dużą wiedzę na temat jego sytuacji.

Aleksander Gappa zarzuty radnego nazwał "bzdurą". Przyznał, że jednak było jego "zapytanie" czy radny może łączyć mandat z pracą w częściowo podległej powiatowi jednostce. Starosta powoływał się na kontrolę wojewódzkiego sanepidu. Wyszło z niej, że Marek Baranowski nie ma kierunkowego wykształcenia. Włodarz przywoływał też zarządzenie wojewody, która uznała obecne stanowisko radnego za zbędne. Wiele razy wytykał też mu, że zarabiał aż 13 tys. zł miesięcznie brutto. 

Uchwała została wprowadzona nagle, pod koniec sesji. Przeciwko głosowali jedynie Kinga Schliep-Lancee oraz Dawid Rotkiewicz. Sam zainteresowany, Kamil Reszke, Grzegorz Ciupa i Dariusz Napiórkowski wstrzymali się od głosu. Pozostałych jedenaścioro radnych było za.