
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoDyskusja radnych.
Tylko daleko idące oszczędności oraz planowane inwestycje w energię odnawialną mogą poprawić sytuację finansową gminy Czarne. Taki scenariusz prognozuje przewodniczący Rady Miejskiej Andrzej Wit. W czasie ostatniej sesji przypomniał, w jak trudnej sytuacji jest budżet najbardziej zadłużonej gminy w powiecie. I zaapelował do pozostałych radnych o przychylność w sprawie planu miejscowego pod wiatraki i fotowoltaikę, który ma być wkrótce głosowany. Wcześniej temu tematowi poświęcona była specjalna konferencja w Czarnem:
- Jeżeli te inwestycje w naszej gminie się nie pojawią, to w mojej ocenie za 4-5 lat będziemy mieli bardzo poważny kłopot, łącznie, czego byśmy naprawdę nie chcieli, z zarządzaniem naszą gminą przez komisarza. Tego szanowni państwo nie możemy odpuścić, ponieważ wiemy, czym to się skończy.
Andrzej Wit
Mówił Andrzej Wit. Wtórował mu wiceprzewodniczący Romuald Misiun, który apelował, żeby już teraz myśleć o przyszłorocznym budżecie gminy Czarne.
- Chciałem się zwrócić do kolegów o to, żeby zmienić kompletnie podejście do konstruowania budżetu. Na nowym budżetem powinniśmy, jak to się mówi, od dzisiaj pracować. Musimy wejść w tryb oszczędzania.
Romuald Misiun
Jak podsumował Andrzej Wit, oszczędnościowa polityka może doprowadzić do tego, że pod koniec trwającej kadencji uda się powstrzymać dalsze zadłużanie gminy. Jeśli jednocześnie pojawią się podatki z wiatraków i fotowoltaiki - tu cytat - "jest szansa nie tylko na uratowanie gminy, ale i jej duży rozwój" - podsumował Andrzej Wit.
Słuchaj w: