
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoSzkoła ma zostać zlikwidowana z powodu małej liczby uczniów.
Jest odpowiedź Ministerstwa Edukacji Narodowej na zażalenie gminy Tuchola. I to miażdżąca dla kujawsko-pomorskiej kurator oświaty. MEN w całości uchyliło jej negatywną opinię w sprawie zamierzonej likwidacji szkoły w Stobnie i przekazało ją do ponownego rozpatrzenia.
Stobno to jedna z dwóch szkół, jakie Tuchola chce od nowego roku szkolnego zlikwidować ze względów demograficznych i finansowych. Drugą jest Kiełpin - tu bydgoska kurator oświaty także nie dała swojej zgody, a ministerstwo jeszcze nie odpowiedziało na zażalenie gminy. Czy placówki od września przestaną istnieć?
- Teoretycznie jeszcze są szanse, żeby te szkoły przestały funkcjonować w tym roku, przynajmniej ta szkoła, bo na razie mamy tylko na Stobno, ale różnie to może być, może się przesunąć i to będzie straszna sprawa, ponieważ to są miliony wyrzuconych w błoto pieniędzy. Moglibyśmy racjonalizować sieć od tego roku i efektywniej wydawać, a tak tym postępowaniem i tą opinią pani kurator nas naraża na szkody wielkich rozmiarów.
Tadeusz Kowalski
Mówi Weekend FM burmistrz Tucholi Tadeusz Kowalski.
Szkoły w Stobnie i Kiełpinie - zgodnie z planem tucholskiego ratusza - mają zostać zlikwidowane z powodu małej liczby uczniów. To rozwiązanie zaś miałoby przynieść kilkumilionowe oszczędności.
Odpowiedź Ministerstwa Edukacji Narodowej na zażalenie gminy Tuchola
Słuchaj w: