
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoNiepełnosprawny kibic Chojniczanki nie opuszczał jej żadnego meczu, ale ostatnio nie może pojawiać się na stadionie.
Jak sam mówi, na stadion Chojniczanki trafił przypadkiem. I został na 40 lat. Za kilka dni miną cztery dekady od pierwszego meczu, jaki Jarosław Kulpiński obejrzał przy Mickiewicza 12. Choć "Meny" zmaga się ze spastycznym porażeniem mózgowym, chorobą Heinego-Medina i innymi schorzeniami, a dostanie się z mieszkania przy Starym Rynku na położony po sąsiedzku stadion to dla niego ogromna wyprawa, to nie opuszczał niemal żadnego meczu. Ostatnio stan zdrowia Jarka się jednak pogorszył i nie jest w stanie pojawiać się przy Mickiewicza 12, ale wciąż jest na bieżąco. Czym dla niego jest Chojniczanka? Jak wspomina jej biedne czasy? Co myśli o kibicach, stanowiących tzw. lożę szyderców? Co myśli o obecnej drużynie? Jaka Chojniczanka była jego ulubioną? Jakich piłkarzy i trenerów cenił najbardziej? Jakie najszczęśliwsze i najsmutniejsze mecze chwile przeżył, kibicując klubowi? Na te i inne tematy z "Menym" rozmawiał Wojciech Piepiorka.
Rozmowa Wojciecha Piepiorki z Jarosławem Kulpińskim - część 1
Rozmowa Wojciecha Piepiorki z Jarosławem Kulpińskim - część 2
Sportowy Weekend nr 248
Słuchaj w: