
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoTym razem będzie mowa o "gotowym pieniądzu", zbożu i... drobiu. A to wszystko przez pryzmat dochodów rocznych dwóch starostw w naszym regionie w początkach XVII w.
Dochody z tzw. królewszczyzn (czyli - mocno upraszczając - ziem należących do króla, na których ustanawiane były starostwa, nadawane dożywotnio przedstawicielom szlachty) w czasach, o których tu mówimy, były dzielone zwyczajowo na pięć części. 1/5 pozostawała w kieszeni dzierżawcy, 1/5 trafiała do tzw. skarbu rawskiego, inaczej zwanego kwarcianym, a 3/5 powinny trafić do tzw. skarbu nadwornego, czyli - w teorii - do dyspozycji króla. No ale z tym to już bywało bardzo różnie.
Ile więc można było w początkach XVII w. "wyciągnąć" z takiego starostwa? Sprawdźmy na przykładzie Człuchowa i Tucholi. Posłuchajcie:
Opowiem ci historię odcinek 122. Zaglądamy do rachunków starostw w Człuchowie i Tucholi w 1602 roku
Słuchaj w: