
Artykuł sponsorowany
W związku z wejściem w życie 25 maja 2018 r. Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych (RODO) zmieniamy naszą Politykę Prywatności i Regulamin Portalu.
Prosimy o zapoznanie się ze zmianami. Więcej informacji na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz tutaj:
Zamknij oknoWraz z kobiecą reprezentacją Polski w beach soccerze uplasowały się tuż za podium.
O niesamowitym pechu mogą mówić Magdalena Szpera, Wiktoria Słowy, Katarzyna Gozdek i Dagmara Świt z Red Devils Ladies Chojnice. Wraz z reprezentacją Polski w kobiecym beach soccerze były o włos od medalu odbywających się w naszym kraju Igrzysk Europejskich.
Turniej w Tarnowie rozpoczęły od zwycięstwa 5:1 nad Czeszkami. W drugim meczu grupowym Polki przegrały 1:2 z Portugalkami, tracąc gola w ostatniej sekundzie meczu. Mimo to wyszły z drugiego miejsca w grupie do półfinału. Po zaciętym meczu przegrały jednak 2:3 z Hiszpankami - późniejszymi złotymi medalistkami. W meczu o brąz doszło do rewanżu z Portugalią. W podstawowym czasie gry padł remis 2:2, ale Polki przegrały medal w rzutach karnych 0:3.
"Czujemy ogromny niedosyt" - przyznaje po turnieju pochodząca z Charzyków Magdalena Szpera.
- Bardzo ciężko to wszystko przeżyłyśmy, jeszcze emocje schodzą. Ciężko się wypowiadać, bo było tak naprawdę niedaleko. Przegrałyśmy, ale uważam, że nie jesteśmy gorsze. Pokazałyśmy, że potrafimy grać jak równy w równym. Nasza reprezentacja trwa krótko, to był nasz pierwszy wspólny turniej, ale nie ukrywajmy, to były bardzo mocne przeciwniczki, światowe zawodniczki.
Magdalena Szpera
W całym turnieju zawodniczka Red Devils Ladies Chojnice Katarzyna Gozdek zdobyła dwie bramki. A asystentem selekcjonera reprezentacji Polski był trener "lejdis" Tomasz Poźniak.
Słuchaj w: